Dlaczego uczniowie wolą edukację domową?

Edukacja domowa brzmi jak marzenie każdego ucznia. Siedzimy w domu, sami kontrolujemy swoją naukę i możemy spokojnie działać tak w szkole średniej, dzięki czemu na ostatniej prostej do matury możemy spokojnie się przygotować. Jednak takie rozwiązanie nie jest dla wszystkich i niektórzy będą źle czuli się w samotności. Jednak znaczna większość uczniów chwali sobie takie rozwiązanie i nie chce z niego rezygnować.

Nie muszą martwić się o oceny


Oceny to często najgorszy element szkoły stacjonarnej. W każdym potrafi wywołać atak stresu, a czasem nawet paniki, boimy się, że źle nam pójdzie, mimo że w zasadzie nic się nie stanie. Dzisiaj oceny to tylko straszak, który ma na celu zmusić uczniów do pracy. Tymczasem w przypadku edukacji domowej przystępujemy do zaliczenia tylko raz, na semestr lub na rok zależnie od placówki. To sprawia, że nieprzerwanie się uczymy i nie wybijamy się z tempa, bo ktoś chce nas sprawdzić. Do tego nie narażamy się na stres, co zdecydowanie ułatwia cały proces nauki i nie podcina nam skrzydeł i samooceny.

Pracują w ciszy i spokoju


Każdy z nas wie, że w szkole nie da się czasem wytrzymać. Wszyscy próbują się przekrzyczeć, bo mają sobie coś ważnego do powiedzenia, nauczyciele nie pozwalają nam w spokoju pisać sprawdzianów, a do tego dzwonki sprawiają, że głowa nam pęka. W domu nie ma ani jednego takiego elementu. Możemy pracować w ciszy i spokoju, a jeśli mieszkamy na wsi, to już zupełnie nic nie może nas rozproszyć, nawet przejeżdżające pod naszymi oknami samochody. W takich warunkach znacznie szybciej przyswajamy wiedzę, do tego nie denerwują nas rozpraszające odgłosy, a głowa pozostaje czysta i bardziej chłonna.

Mogą skupić się na tym, na czym im zależy


W przypadku uczenia się w szkole stacjonarnie na każdy przedmiot jest z góry określony czas. Jeśli dla ucznia to za mało albo za dużo, to jego problem i musi się dostosować do reszty. W przypadku edukacji domowej nie mamy tego problemu, bo wszystko układamy sobie sami pod siebie. To znaczy, że na jeden przedmiot możemy poświęcić dwadzieścia minut dziennie, a na drugi dwie godziny, zależnie od tego, co lubimy robić, czego chcemy się nauczyć, a co zupełnie nam się nie przyda. Jeśli wolisz języki, uczysz się języków, jeśli matematykę, uczysz się matematyki, a inne przedmioty zaliczasz na minimalną wymaganą ocenę.