Czy bycie „kujonem” daje przewagę w życiu zawodowym?

W powszechnej opinii nakłanianie dziecka do osiągania jak najlepszych wyników w nauce ze wszystkich przedmiotów zapewni mu lepszy start oraz pozwoli na osiągnięcie wszystkich, założonych życiowych celów. Dla wielu rodziców może to być szokiem, jednak taka teoria – chociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się logiczna – nie ma niczego wspólnego z rzeczywistością, czego dowiodły badania naukowe.

Dlaczego nie warto zmuszać dziecka do bycia najlepszym ze wszystkich dziedzin?

Powód jest prozaiczny – wraz z postępem cywilizacyjnym otaczający świat staje się coraz bardziej złożony i nie da się być ekspertem znającym się na wszystkim. Mało tego – coraz trudniej być ekspertem nawet w kilku pokrewnych „branżach”…

Stąd nacisk na wprowadzanie coraz większej liczby rozmaitych specjalizacji dotykającej większość dziedzin życia. „Kujon” w dorosłym życiu i tak będzie musiał w końcu wybrać swoją specjalizację, a zdobyta wiedza nie przyda się na wiele z jeszcze jednego powodu – szkoła dostarcza informacji na temat wielu dziedzin, jednak jest to wiedza na poziomie podstawowym, a nie specjalistycznym.

Dlatego zamiast zmuszać swoją pociechę do przynoszenia piątek i szóstek ze wszystkich przedmiotów warto uważnie ją obserwować, sprawdzając jej predyspozycje i zainteresowania – pomagając dziecku w rozwijaniu pasji oraz zdobywaniu przydatnych, związanych z nimi umiejętności oraz wiedzy zagwarantujemy jej znacznie lepszy start w życiu zawodowym, niż próbując uczynić z niej alfę i omegę.

Niech dziecko będzie najlepsze ze swoich „koników”, z reszty przedmiotów w zupełności wystarczą trójki i czwórki.

Więcej artykułów dotyczących edukacji i szkoły znajdziesz w serwisie https://www.kulturalny.pl/.